Od: Posłanka na Sejm RP Marta Stożek
Do: Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Szanowny Panie Ministrze,
Kieruję do Pana Ministra interpelację w sprawie użycia gazu przez funkcjonariuszy Policji wobec pokojowo protestujących aktywistów w trakcie interwencji eksmisyjnej, która miała miejsce we Wrocławiu w dniu 28 maja 2025 roku. Wydarzenia te spotkały się z szerokim odzewem społecznym i medialnym, budząc istotne wątpliwości dotyczące zasadności, proporcjonalności oraz zgodności działań Policji z obowiązującymi normami prawnymi i etycznymi. Zdarzenie to stanowi również przyczynek do szerszej debaty publicznej nad stosowaniem środków przymusu bezpośredniego oraz odpowiedzialnością funkcjonariuszy służb mundurowych w demokratycznym państwie prawa.
Według relacji świadków, interwencja przebiegała w atmosferze napięcia, ale bez aktów przemocy ze strony zgromadzonych. Uczestnicy protestu, działacze organizacji lokatorskich, przedstawiciele ruchów miejskich, lokalni społecznicy oraz sąsiedzi pani Wiktorii próbowali podjąć dialog z komornikiem i funkcjonariuszami Policji. Apelowali oni o wstrzymanie eksmisji przynajmniej do czasu, gdy zostanie wskazane konkretne i bezpieczne miejsce stałego pobytu dla osoby eksmitowanej, nie mniejsze niż 25 m² zgodnie z wymogami wynikającymi z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 2002 r. Nr 75, poz. 690, z późn. zm.). Osoby te nie blokowały dostępu siłą, a ich działania miały charakter pokojowy i nastawiony na ochronę życia i zdrowia. Świadczy to o wysokim poziomie obywatelskiej odpowiedzialności i troski o godność ludzką.
Zgromadzenie miało miejsce w przestrzeni zamkniętej, tj. w obrębie klatki schodowej budynku mieszkalnego, co znacząco ograniczało możliwości ewakuacji w razie eskalacji sytuacji, a zamknięte na klucz okna uniemożliwiały szybkie rozpoczęcie wietrzenie pomieszczenia. Użycie gazu w takich warunkach i bez zapewnienia bezpiecznej drogi wyjścia, budzi poważne zastrzeżenia pod względem zgodności z zasadami proporcjonalności i humanitaryzmu. Brak alternatywnych rozwiązań i eskalacja siłowa ze strony Policji wydają się być nieuzasadnione i niepotrzebnie brutalne.
Na dostępnych nagraniach i relacjach w mediach społecznościowych widać, że uczestnicy blokady siedzieli na schodach, trzymali się za ręce i nie podejmowali żadnych prób fizycznego ataku. W chwili użycia gazu doszło do paniki – część osób zaczęła się dusić, pojawiły się krzyki i płacz. Liczne relacje podkreślają też, że reakcja Policji była nieskoordynowana i nieproporcjonalna względem sytuacji. Jeden z uczestników protestu doznał poważnych obrażeń – ma połamane żebra oraz uraz kręgosłupa. Tego typu zdarzenia powinny być analizowane nie tylko pod kątem jednostkowego błędu, ale jako sygnał potrzeby zmian systemowych w procedurach interwencji.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa krajowego, unijnego oraz międzynarodowego, każde użycie środków przymusu bezpośredniego musi spełniać warunki legalności, konieczności oraz proporcjonalności. W tym kontekście należy wskazać m.in.:
Podkreślić należy, że stosowanie gazu w zamkniętych przestrzeniach bez dostatecznej wentylacji, wobec osób nieagresywnych, może skutkować poważnymi obrażeniami, a nawet zagrożeniem życia. Działania takie są nie tylko sprzeczne z zasadami proporcjonalności, lecz także mogą naruszać zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania. Dodatkowo, ich skutki mogą prowadzić do długotrwałych problemów zdrowotnych i traum psychicznych u uczestników, w tym u osób szczególnie wrażliwych, jak osoby starsze czy z zaburzeniami lękowymi. Trzeba także zaznaczyć, że działania tego typu mogą mieć efekt mrożący wobec innych obywateli chcących wyrażać swoje poglądy w formie pokojowych protestów.
Reakcja Policji budzi szczególne zaniepokojenie w kontekście rosnącej liczby przypadków, w których pokojowe protesty obywateli spotykają się z nadmierną reakcją sił porządkowych. Dodatkowo, brak przejrzystości w procedurach podejmowania decyzji operacyjnych oraz niedostateczna komunikacja z uczestnikami protestu pogłębia poczucie bezkarności i braku odpowiedzialności ze strony funkcjonariuszy publicznych. Sytuacja ta prowadzi do erozji zaufania społecznego wobec instytucji państwowych i może mieć negatywne skutki dla bezpieczeństwa publicznego w dłuższej perspektywie. W państwie prawa działania służb mundurowych muszą podlegać nie tylko ocenie operacyjnej, ale także etycznej i społecznej.
W świetle powyższego, zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:
Z wyrazami szacunku,
Marta Stożek
Posłanka na Sejm RP